Obserwatorzy

wtorek, 24 grudnia 2013

Pudry BEN NYE podgląd 3 kolorów



Witajcie!

Dzisiaj chciałabym wam przybliżyć i zrecenzować  moje ulubione pudry bez których na pewno nie potrafiłabym się obejść na co dzień i w mojej pracy. 
Używam ich już jakieś półtorej roku.

Ben Nye to amerykańska firma, oferująca profesjonalne produkty do makijażu i charakteryzacji.

Posiadam trzy pudry tej niezbyt rozpowszechnionej marki w Polsce, o kolorach:





- Neutral set -  Nie nadaje koloru, odrobinę wybiela twarz ale jest trwalszy niż Fair. Dobrze sprawdza się przy wszystkich jaśniejszych karnacjach.
- Fair -  delikatnie rozświetla twarz, jest bardziej miałki niż neutral set, świetnie spawdza się w celu subtelnego rozświetlenia i nie wybiela twarzy - dobrze się stapia z każdym kolorem - bardzo uniwersalny.
- Banana -  o żółtym kolorze, ale bez obawy ładnie się stapia :) Polecany dla osób z zaczerwienieniami - gdyż je neutralizuje dzięki czemu przedłuża świeżość naszego makijażu :)
 
Tak się prezentują.



Mam dwa opakowania 226g i Banana 85g.






Opis producenta:
Transparentne pudry Amerykańskiej firmy Ben Nye to wysokiej jakości produkt profesjonalny. Jest on niezbędny dla utrwalenia i zmatowienia wszelkich podkładów w kremie dając im niezwykle gładki i niewidoczny efekt finalny. Pudru transparentne nie nadają koloru, a co za tym idzie nie zmieniają koloru podkładu a jedynie utrwalają go i utrzymują go na swoim miejscu. Niezbędny produkt w kufrze każdego charakteryzatora i wizażysty.
Skład pudrów: Talc, Rice Starch, Zinc Stearate, Iron Oxide, Diazolidinyl Urea, Methyl Paraben, Propyl Paraben, Fragrance

Opakowanie:
 mniejsze opakowanie 85g jest z sitkiem jednak przyznam że jest dla mnie bardzo niewygodne... Za to te duże wiaderka gdzie mogę zamoczyć cały pedzelek są świetne! Oszczędza mi to czas, i w momencie kiedy potrzebuje dla jakiegoś efektu go wydobyć naprawdę dużo, nie mam najmniejszego problemu... Minusem jednak jest że taki pojemnik zabiera sporo miejsca w kufrze.

Moje odczucia...
Pierwszym testowanym pudrem był Neutral Set , miałam nadzieję na coś jakość pudru ryżowego anti-shine Kryolanu, jednak niestety nie.  Nie matowił na aż tak długo jakbym tego potrzebowała co robił Kryolan. Wydaje mi się że mimo to, jest o wiele bardziej miałki, delikatny, nie podkreśla suchych skórek i świetnie fixuje makijaż nie robiąć plam :)
Kiedy zaczął mi się kończyć, zakupiłam moją obecną miłość Fair plus mniejszy, Banana.
W odcieniu Fair nie miałam już problemów z wybielaniem, zwłaszcza było to niewygodne dla klientek kiedy to  z różnymi karnacjami miałam do czynienia - przy tych ciemniejszych, neutral set stanowczo odpadał. Szukałam jednak uniwersalnego pudru który mógłby wykazać się przy wszystkich podstawowych potrzebach - jestem dużą zwolenniczką oszczędzania miejsca w kufrze. Tak więc znalazł się!
Zniknął problem z wybielaniem twarzy, w dodatku Fair zostawia delikatną poświatę, bardzo ale bardzo subtelne rozświetlenie w twarzy, pod oczy, idealny :)
Świetnie stapia się ze skórą jak poprzednik nie podkreśla skórek, dobrze matowi - chociaż trochę krócej .
Banana - odnośnie tego pudru mam mieszane uczucia. Jak najbardziej rozumiem możliwości zastosowania danego produktu, aczkolwiek ja jakoś nie widzę u siebie, u klientek efektu "WOW" nie dołączam się do zachwytu lansowanego przez niektóre bloggerki odnośnie tego koloru... Mam zaczerwienienia w jednej partii twarzy ale jak piszę - nie powalił mnie. Lepiej się sprawdza zastosowanie korektora o żółtym odcieniu.



Reasumując.
Są niesamowicie wydajne, uniwersalne i naprawde pięknie stapiają się ze skóra...  Nie są Comedogenic'zne czyli nie podrażniają ani nie zapychają skóry są też bezzapachowe!  Uważam że z powodzeniem mogą zostać stosowane do każdego rodzaju cery!

Cena/dostępność:
 226g około 80zł!
Są dość ciężko dostępne jednak można zamówić na pewno tutaj:  http://www.hurtownia-monroe.pl/

 
Pozdrawiam!
Kasia.

8 komentarzy:

  1. Mój ulubiony to zdecydowanie Fair :)

    OdpowiedzUsuń
  2. moj ulubiony to banana i neutral set;) musze kupic duze opakowania bo juz mi sie koncza;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy Banana faktycznie u ciebie dobrze się sprawdza? :) bo ja jakoś mam z nim problem chociaż mam zaczerwienienia...

      Usuń
  3. Bardzo ciekawe :) może kupię jak coś zostanie w portfelu na koniec miesiąca ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam kiedyś odsypkę Banana ale jakoś mi nie podszedł:/

    OdpowiedzUsuń
  5. Super post. Rozjaśniłaś mi sprawę bo od tygodni zastanawiam się, który odcień bardziej sprawdzi się przy makijażach klientek. Ale po Twojej recenzji myślę że to będzie Fair :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno Banana świetnie sprawdza się do nadania lekkiego koloru skórze aby nie była taka blada, lub na różowe cery/lub by zneutralizować zbyt różowy podkład. Cóż, nie używałam tak może spróbuję.
      Tymczasem zapraszam na rozdanie właśnie z żółtym pudrem :)

      Usuń


  • Image and video hosting by TinyPic" border="0" alt="Image and video hosting by TinyPic" />" />

    We all

    are body of art....
  • Image and video hosting by TinyPic" border="0" alt="Image and video hosting by TinyPic" />" />

    We all

    are body of art...
  • We all

    are body of art...
  • Image and video hosting by TinyPic" border="0" alt="Image and video hosting by TinyPic" />" border="0" alt="Image and video hosting by TinyPic" />" border="0" alt="Image and video hosting by TinyPic" />" />

    We all

    are body of art...
  • Image and video hosting by TinyPic" border="0" alt="Image and video hosting by TinyPic" />" />

    We all

    are body of art...