Przepraszam za tak długą nieobecność jednak szykowałam dla was coś bardzo ... - mam nadzieję - intrygującego...
Chcę przedstawić wam dwa arabskie kosmetyki które są nieodzownym elementem makijażu oka w tamtych stronach.
Mowa oczywiście o Kohlu i jego drugiej formie: Kajalu.
Dzięki tym właśnie kosmetykom arabki uzyskują efekt pięknej, prawdziwej głębokiej czerni gdyż specjalna mieszanka ziół zwęża naczynka krwionośne w oku dodatkowo je pięknie wybielając... Już po kilku minutach można zobaczyć różnice malując tylko jedno :)
KOHL
A czym dokładnie jest sam "kohl"?
"Kohl to starożytny kosmetyk do oczu. Wykonywany z różnych składników, w zależności od części świata, zawsze jednak z naturalnych produktów. Powszechnie stosowany w Indiach, na Bliskim Wschodzie, Afryce Północnej, w Rogu Afryki i Azji Południowej, dla przyciemnienia powiek tuż przy linii rzęs. Jest on używany głównie przez kobiety, ale również mężczyzn i dzieci.Kohl ma wiele nazw: Arabski: كحل Kuhl, Hindi: काजल Kajal, kurdyjski: کل, urdu: کاجل Kajal; Somalii: kuul; Telugu: కాటుక Katuka, tamilski: கண் Mai Kan மை; hebr.: כחול. Znany jest również jako kol, kehal lub kohal w świecie arabskim, a Surma lub Kajal w Azji Południowej.
Kohl znany i stosowany był już przez egipskie królowe. Pierwotnie jako ochrona przed dolegliwościami oczu. Sądzono również, że zaciemnienie wokół oczu będzie chroniło przed ostrymi promieniami słonecznymi. W Indiach używano kohl jako kosmetyk. Ponadto, matki miały zastosować kohl na oczy ich dzieci zaraz po urodzeniu. Jedni czynili to dla "wzmocnienie wzroku dziecka", a inni aby chronić dzieci przed "złymi mocami." [Wikipedia]
Ja swój zakupiłam w Egipcie...
Jak widać na zdjęciu zawarty on jest w szklanym słoiczku z patyczkiem do aplikacji.
Proszek jest niesamowicie wydajny, wystarczy odrobina na lini wodnej dosłownie, aby cieszyć się piękną czernią! W dodatku produkt ten, trzyma się nieporównywalnie dłużej niz zwykła kredka, i aplikacja jest o wiele przyjemniejsza, nałożony na linię wodną oka, sam się przesuwa także na górną.
Trzeba jednak uważać ponieważ bardzo łatwo się pobrudzić, a Kohl nie ściera się tak łatwo... :)
Często bardzo muszę się namęczyć aby zmyć makijaż oka z wykorzystaniem któregoś z obu wymienionych kosmetyków.
W jaki sposób go aplikuję?
Kohl nakładam albo na sucho - wtedy świetnie można wycieniować jeżeli nie chcemy efektu zbyt graficznej kreski, a delikatniejszej - jakby cieniem, podobne uczucie i efekt chociaż kolor jest dużo bardziej wyrazisty.
Poniżej delikatny makijaż z Kohlem aplikowanym na sucho za pomocą pędzelka, na koniec roztarty matowym brązem z Glazel.
Drugą wersją jest jak się pewnie domyślacie... na mokro :)
Wystarczy odrobina wody aby wykonać bardziej graficzny makijaż, nie traci nic ze swojej głębi, ale trzeba dobrze wymierzyć proporcje gdyż proszek jest grubszy niż przeciętne pigmenty i często gdzieś nam się osypać, a zbyt rozwodniony nie daje zamierzonego efektu.
Poniżej makijaż wykonany Kohlem na mokro + złoty brokat.
KAJAL
<Czytamy "karzal">
Kajal, w przeciwieństwie do Kohla występuje w formie bardzo gęstej pomady w formie stożka.
Zapach jest bardzo intensywny, ziołowy...
Ma dwie wielkie zalety które różnią go od tradycyjnego Kohla ale także i jedną dość istotną wadę, którą już wam przybliżam.
Przede wszystkim nie osypuje się w żaden sposób :D ale co najważniejsze produkt ten dzięki swojej "wilgotnej" konsystencji fajnie łapie na siebie kolorowe pigmenty/brokaty do czego jak wiemy zwykłe cienie i Kohl są po prostu za suche.
Wadą jednak jest że sprawia nam trudność pomalowanie nim linię wodną aby wydobyć głęboką czerń w przeciwieństwie do Kohla. I dodatkowa uwaga, bardzo ciężko aplikuje się na bazę pod cienie, najlepiej używać bezpośrednio na powiekę właśnie jego jako bazę...
Poniżej prezentuje tradycyjny makijaż smoky eyes z użyciem na całą powiekę Kajala, roztartym brązem matowym z Glazel a na linię wodną Kohla :)
A tutaj, to o czym wspominałam wyżej, zastosowałam jako bazę Kajal, a na niego, nałożyłam pigmenty z wieżyczek Glazel :) Linia wodna, ponownie pomalowana Kohlem.
Poniżej swatch na ręce:
Delikatnie przejechałam po kreskach palcem aby pokazać miękkość tak ważną przy cieniowaniu :)
W dodatku pragnę podkreślić najważniejszą rzecz...
Kohl i Kajal możecie kupić już nawet za 5zł, ja za swoje dałam o wiele więcej, zwłaszcza za Kohl który wyniósł mnie ponad 50zł, ale według mnie warto gdyż musicie wiedzieć że w tańszych mieszankach tych ziół występował tradycyjnie również ołów.
A żadna z nas nie chciałaby nabawić się ołowicy... Dlatego nim pochopnie kupicie te kosmetyki, zasięgnijcie informacji czy na pewno nie posiada w składzie ołowiu.
Jak wam się podoba tak obszerna recenzja?:)
Pozdrawiam.
Kasia.
podoba :) i tak pięknie łączysz kolory... awwwww :3 <3
OdpowiedzUsuńgdybym tylko umiała tak się malować... ;)
OdpowiedzUsuńNalezy sie wiec nauczyc! :) kwestia wprawy :):)
UsuńPo pierwsze jestem oszołomiona świetną recenzją kohlu i kajalu, rewelacyjnie to przedstawiłas. Po drugie makijaże oka, wow! zakochałam i na pewno teraz nie pozostaną mi obojętne, chętnie skorzystam z Twoich wskazówek i popróbuje swoich sił z tymi cudeńkami :)
OdpowiedzUsuńZapraszam naprawde warto, tylko trzeba troche cierpliwości aby nauczyć się je nakładać :) Ciesze sie ze sprostałam dobrej recenzji, zalezalo mnie na tym :)
UsuńSuper, że kohl utrzymuję się dłużej na linii wodnej niż kredki, które niestety dość szybko się rozpływają :) Piszesz, że kajal nie nadaje się na baze, a jak długo utrzymuje się na powiece?
OdpowiedzUsuńMakijaże zachwycające, szczególnie ten czernisty, ahh :) Recenzja bardzo mi się podoba, wszystko wiadomo, co i jak :)
Kajal bardzo fajnie sie trzyma i jak trudno go zmyc pozniej! :) Przez wekend zrobie sobie tescik aby moc ci podac w przyblizeniu gdyz przyznam ze nie przykladalam do tego az takiej wagi bo sobie raczej na co dzien nie maluje tak mocno oczu - moj blad, szybko wiec przetestuje :)
UsuńŚwietna recenzja,o kohlach duzo czytałam a jednak tutaj dowiedziałam się wiele więcej:-)Makijaze piękne.Właśnie jak czytałam recenzje to byłam przekonana że jest z olowiem(moja wiedzą z wątku na wizazu zatrzymała się na tym że raczej większość marokansko,egipsko,hinduskich kohli posiada olow:-/).Jestes pewną że nie?I czy są one dostępne na allegro,bo do Egiptu się nie wybieram;-)?
OdpowiedzUsuńBlue heaven kajal kupilam akurat na allegro, zapewniano mnie ze bezolowiowy - na co licze... Jesli chodzi o kohl, pewnie tez mozna dostac na allegro lub w sklepach internetowych bezolowiowe jednak po czasie zaczelo to stanowic pewien problem - wiadomo :)
UsuńI tez w sumie nie mamy gwarancji czy nas handlarz za granica nie oszuka, ja swoj kupilam w "sklepie" medycznym no ale ufam ze mnie nie oszukal ... :)
Recenzja recenzją ale jaki talent! ;)
OdpowiedzUsuńZostaję na dłużej ;)
Ciesze sie ze sie makijaze podobaja, pragne zaznaczyc rowniez ze bialka nie sa wybielane w fotoszopie :)
UsuńNie mogę oderwać oczu od Twoich makijażowych propozycji z arabskim akcentem. Widać, ze masz dobrą rękę do makijażu:)
OdpowiedzUsuńMiod dla moich uszu, balsam dla serca! ;)
Usuńale piękne makijaże i masz cudowne długie rzęsy :) sama chciałabym takie mieć :) Masz talent kobieto! :D
OdpowiedzUsuńOj niestety rzesy zawdzieczam Ardell, nie bede tego ukrywac, zawsze przyklejam sztuczne heh :)
UsuńŚwietny post. Bardzo fajne produkty i przepiękne makijaże, z przyjemnością poobserwuję więcej Twoich poczynań :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziekuje i serdecznie zapraszam! :)
Usuńbardzo ciekawa recenzja!! i cudowne makijaże :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne makijaże, cały czarny najpiękniejszy, jednak czy każdemu pasuje? Próbowałam sobie taki namalować, ale coś nie zawsze mi wychodzi tak jakbym chciała :) nie wiem czy to kwestia wprawy, czy faktycznie nie jest to makijaż dla każdego oka? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEwelinko, wszystko zalezy od twojego kształtu/wielkości oka czy też masz blisko czy też daleko rozstawione no i najważniejsze... czerń nie pasuje wszystkim, często lepszym wyborem jest smoky eye w brązach, czasem robione przejściowo i tylko w zalamaniu niz takie z pompą jakie przedstawiłam :)
Usuńo tak Kajal działą cuda:)!
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam kohlu :) A post świetny!
OdpowiedzUsuńPo pierwsze piekne makijaze a po drugie recenzja wprost idealna az mam ochote pobiegnac do sklepu i sprawic sobie jeden, bo jeszcze ich nie uzywalam ;)
OdpowiedzUsuńPolecam do testowania, warto wypróbować :)
UsuńKasiu przede wszystkim to chylę czoła przed Twoim talentem ..makijaże ,ktore tworzysz są po prostu obłędne !!!!!nad Kohlem zastanawi się od dluzszego czasu ,bo moalam okazję zobaczyc na zywo ta gleboką czerń jaka daje i podoba mi się to ,że nalożony na linie wodną przesuwa się i na gorną,bo odobiscie gorna linie wodna mammega wrazliwa i ciezko mi tam pomalowac ja kredka...a czy stosujesz KOhl na klientach ?ja przyznam ze obawiam sie skladnikow ,ze moga byc szkodliwe jednak ...
OdpowiedzUsuńDziękuję ci bardzo za miłe słowa! :) Ja też jestem oboma produktami oczarowana od długiego już czasu, i też mam właśnie wrażliwą górną linię wodną heh ;) Ale czasem chciałam by tylko góra była zaznaczona to cholerstwo mi się odbija i tak na dół :D właśnie w tym moim delikatnym makijażyku z kohlową kreską zaznaczałam tylko góre a ciągle odbijała mi się na dół i co chwila przed zdjęciem czyściłam patyczkiem ;p Jesli chodzi o klientki nie stosuję żadnego, raczej trzymam je dla siebie, chyba że wykonuję jakiś specjalny makijaż , może z 2 razy go użyłam kiedy zależało mi na pięknym mega czarnym makijażu ale nakładałam go tylko tuz przy linii rzęs, klientkom do oka nie aplikowałam nigdy :)
UsuńKochana gdzie przepadłaś? :(
OdpowiedzUsuńWybacz za zwłokę wypadło mi kilka spraw i nie miałam za bardzo jak tutaj zajrzeć... jesli chodzi o trwałość, ja zaznacze że mam skóre tłustą i niestety Kajal który również jest tłusty, sfixowany jedynie cieniem, bez nalożenia żadnej bazy trzymał się u mnie do 4h... Po nałożeniu bazy aczkolwiek wtedy ciężko się go aplikowało i kolorek troche blakł więc trzeba było się namęczyć, wytrzymał spokojnie ponad 10 :)
UsuńCudowne smoky! ♥
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa ! Bardzo Kajal mi się spodobał !! <3
OdpowiedzUsuń