Od dłuższego czasu szykuję dla was tę recenzję aby była jak najbardziej wiarygodna.
Zgromadziłam bardzo dużo - mam nadzieje świetnego materiału który fajne zobrazuje wam tytułowe kamuflaże.
Już jakiś czas temu otrzymałam przedpremierowo od marki Glazel ich najnowsze kamuflaże. Testowałam bardzo długo, i widząć potencjał, postanowiłam zamiast zwykłej recenzji zrobić ostre starcie z najsławniejszymi kamuflażami Oczywiście mowa o... kółeczku Kryolanu!
Najpierw, przedstawię wam może krótką charakterystykę obu produktów.
Jak wiadomo, kosmetyki te jeżeli dobrze pamiętam, składają się z około 95% pigmentu, służą do zakrywania wszelkiego rodzaju nie tyle defektów co zabarwień skórnych - tatuaże, blizny, sińce.
Mają oczywiście masę dodatkowych zastosowań i zalet, jednak nie o tym jest ten post :)
Do rzeczy:
Kółeczko Kryolanu:
Jedyne co mi w nich naprawdę przeszkadza, to bardzo sucha konsystencja. Bardzo to mało powiedziane :) Jest specjalny preparat Kryolan Make-up Blend (koszt około 60zł) dzięki któremu, po zmieszaniu robią się bardziej miękkie i jedwabne.
Paleta Glazel:
Są to dopiero co wprowadzone na rynek kosmetyki a naprawdę dorównujące jakością - a dla mnie nawet i lepsze! od Kryolanowego kółeczka.
Producent również daje nam szeroką gamę kolorystyczną do wyboru, posiada on nawet kamuflaże o pigmencie dominującym żółtym i różowym :) W przeciwieństwie do Kryolanu, wypuszczono kolor biały który jest idealny do rozświetlania poszczególnych punktów oraz do rozjaśniania zbyt ciemnego koloru!!
Najbardziej pomijając krycie równe Kryolanowi, oczarowała mnie konsystencja. Kamuflaże są miękkie, wydajne i dość kremowe dzięki czemu nie podkreślają suchych skórek. Duzo łatwiej stapia się je ze skórą.
Postanowiłam wam uwiarygodnić moją recenzję przez przeprowadzenie testów krycia na siniakach, sińcach, bliznach i tatuażach :)
Zdjęcia są bez żadnej obróbki graficznej!!
Na początek najłatwiejszy test, zaprezentuję wam moje sińce pod oczami w całej okazałości :)
I z użyciem kamuflaży!
Koniec zabawy :)
Specjalnie zdobyłam siniaka;) aby móc zaprezentować wam krycie:
Efekty:
Kolejnym testem są blizny na karku.
Ponownie pokazane że Kryolan źle radzi sobie z suchymi miejscami i strupkami.
Bardziej kremowy, Glazel pokrywa je bezproblemowo.
I efekty:
Reasumując, oba produkty są tak samo dobrej jakości, oba mają zbliżoną trwałość utzrymując się na skórze prze wiele godzin (wszystko zalezy od przygotowania skóry i ostatecznie sfixowania)
Osobiście bardziej wolę na te chwilę już Glazel, przez jego dużo bardziej kremową, mniej wysuszająca konsystencję co raczej rzadko występuję u kamuflaży.
Pozwolę sobie również wkleić ze strony Glazel prezentacje możliwości wybrania różnych opakowań lub paletek. Świetny pomysł.
Mam nadzieję że zamieszczone testy są wiarygodne i pokazują rzeczywistą siłę tych kamuflaży.
Fakt otrzymania do testów nowego produktu Glazel, w żaden sposób nie wpłynął na moją recenzję, jak widać kosmetyk broni się sam jakością.
Pozdrawiam.
Kasia.
No no, na prawdę super! To może być hit Glazela!
OdpowiedzUsuńAle się poświeciłaś do testów nabijając siniaka :-*
Wszystko w imię recenzji :D
UsuńAle warto było :)
Kasiu, a próbowałaś może mieszać Glazelowy kamuflaż z Kryolanowym? Zastanawiam się, czy gdyby kupić ten biały, to mogłabym go użyć ewentualnie do rozjaśniania za ciemnych kolorów Kryolana?
UsuńKochana popołudniu postaram się sprawdzić :)
UsuńMoże nawet foto zrobie jesli swiatlo bedzie dopisywac :*
O, super, dzięki :-*
UsuńOto foto co mi wyszło, wziełam taki ciemny z kryolanu kamuflaż i zrobiłam wpierw taki później jaśniejszy. Z tym że jest bardzo ciepło oba kamuflaże sie spociły i były miękkie i łatwo się rozprowadzały nie wiem jak w zime będzie ale myślę że też ładnie się złączą
Usuńjeszcze raz link bo nie działa: http://i58.tinypic.com/2cy1lzm.jpg
Dzięki Kasiu :* wyglądają bardzo dobrze :)
UsuńNo naprawde było fajnie, z tym że spocone. Nie ma sprawy kochana :)
UsuńRewelacyjny post! zastanawiam sie nad kupnem tych kamuflaży :)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam :)
Usuńsuper ;) mam koleczko i lubie go ale faktycznie nie zawsze sobie radzi glazela jeszcze nie mam ;)
OdpowiedzUsuńWarto zakupić, ich moc krycia uważam za porównywalną a nawet taką samą :)
UsuńJa jestem w trakcie testów Glazelowych kamuflaży:) mam palete kamuflaży MAP ale tez mega podkreślają suche skorki choć są bardziej kremowe od Kryolana. Glazel na razie super ale dokladne jeszcze przede mna :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ciężko o takie aby nie wysuszały mega a dobrze kryły jednak, te ceszy widze z Glazelkach:)
UsuńJa posiadam kamuflaże Kryolana ale nie w kółku a w normalnej palecie. To prawda, że są bardzo niewdzięczne jeśli chodzi o aplikację. Twój post naprawdę przekonuje do tych od Glazel, sama teraz mam na nie ochotę :) Bardzo przydatny post, dzięki!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńŁał :) Właśnie szukałam takich kamuflaży i zastawiałam się nad Kryolanem ale Glazel przebił wszystko :) Extra krycie :)
OdpowiedzUsuńTak szczerze polecam :)
UsuńGlazel moim zdaniem wygrał, lepiej sobie poradził na plecach :) Aczkolwiek zamiast palet kamuflaży wolałabym kupić kilka konkretnych kolorów.
OdpowiedzUsuńTo prawda, zwłaszcza że tez można je rozjaśniać więc zawsze można mieć kluczowe kolory + korygujące i mieszać, ja tak robie z podkładami, jednak firmy chcą ułatwiać nam życie też :)
UsuńNo no jestem pod wrazeniem Glazel,musze koniecznie sprobowac i ja:) choc mam 2koleczka z Kryolan to uwazam tez,ze podkreslaja suche miejsca i sa dosc tepe w konsystencji.Swietnie przygotowany post:)
OdpowiedzUsuńte tępość fajnie zabiją make-up blend, bawiłam się nim na pokazie Kryolanu aczkolwiek ja nie lubie zbędnych gadżetów i tracenia czasu to jednak jest to świetny produkt. Aczkolwiek tutaj nie ma takiej potrzeby, w dodatku dzisiaj tak gorąco, byłam na wystawie kwiatów w otwartym słońcu mając ten kamuflaż pod oczami, płatkami nosa, sfixowany pudrem ryżowym i nic! :D ani drgnął :)
UsuńGlazel odrobinę wydaje się lepszy. Krycie idealne :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, przez to że jest bardziej kremowy :)
Usuńmam 15 odcieni z glazela i kocham go !!!!!!!!!! najlepsze kamuflaze pod słoncem :)
OdpowiedzUsuńChyba muszę się zgodzić :)
Usuńgdzie można je kupić?
OdpowiedzUsuńna www.glazel.pl tam bodajze na info@glazel.pl trzeba pisac mejla o cennik :)
Usuńdziękuję, chyba się skuszę :)
UsuńŚwietne zestawienie, czas dokonac wyboru
OdpowiedzUsuńCieszę się że pomogłam :)
Usuńjak ja uwielbiam takie dokłądne recenzje! świetna robota!!!
OdpowiedzUsuńDziekuję bardzo :)
UsuńŚwietny post, zrobiony bardzo profesjonalnie! Faktycznie pokazuje, że produkt jest niesamowity!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Cieszę się że podołałam :)
UsuńWow, nie spodziewalam sie ze produkty Glazel sa tak dobre jakosciowo, zwlaszcza, ze czytam o nich najczesciej sprzeczne opinie :P
OdpowiedzUsuńKażda firma ma kilka bubli, aczkolwiek myślę że ciekawsze będzie pokazywanie jedynie tych godnych uwagi, a zamiast tylko pisząc postawiłam na dokumentację fotograficzną, ponieważ mnie samej ciężko było uierzyć :)
UsuńMożesz napisać w jaki sposób je aplikujesz, żeby uzyskać taki świetny efekt?
OdpowiedzUsuńJezeli nakładając warstwę krycie cię nie zadowala, nałóż po niej puder i buduj kolejną, w ten sposób można zakryć wszystko chociaż akurat ja tutaj budowałam bez pudru, to w ten sposób będzie ci łatwiej :)
Usuńno rewelacja, jestem naprawdę pod wrażeniem, i oczywiście świetna recenzja ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję ci bardzo :)
Usuńmam prośbę - które odcienie kamuflaży Glazela rekomendujesz jako najbardziej praktyczne dla wizażysty do kuferka???? planuje zakupić paletę tylko nie jestem pewna z jakich kolorów ją skompletować
OdpowiedzUsuńPani Kasiu kryolan ma około 70 kolorów kamuflaży (biały i czarny jest również) i nie tylko w kółeczku, ja od zawsze pracuję na mini paletkach 16 kolorów i dużych 22 kolorowych. (czy testowała Pani kamuflaż w wodzie?)
OdpowiedzUsuńHmm ale ja nie napisałam nigdzie, że takowych zestawień nie ma, pisałam że jest duża gama bardziej specjalistycznych kolorów, ale ja wybrałam beże w kółeczku bo mi po prostu wygodnie. Zaprezentowany test jak pisałam, odbył się na beżach bez użycia profesjonalnych kolorów :)
UsuńPrzecież test nie jest na temat opakowań, a konsystencji i jakości.
A kamuflaż w wodzie, nie jest wymierny do porównywania z produktem Glazel, a jak wiadomo o to chodzi w konfrontacji, aby porównać jakość, cenę, dostępność, łatwość aplikacji i efekt końcowy używając produktów o takiej samej konsystencji i przeznaczeniu.
post rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńPisałam e maila na info@glazel.pl i podesłali mi link z Pani blogiem. Jestem pod ogromnym wrażeniem krycia!
zastanawiam się nad kupnem kamuflaży w wieżyczkach , chciałabym ukryć moje drobne pieprzyki na twarzy z którymi się bardzo nie lubimy.. jak Pani mysli ? da rade ? jestem dość jasnej karnacji i chciałabym znac technikę, jak po kolei je nałozyc aby efekt był zadowalający
Pozdrawiam
Kupiłam dzięki Tobie Kasiu i jestem zachwycona. Mocno kryją a przy tym nie obciążają, dobrze się wtapiaja. Nareszcie nie mam sincow albo szarych miejsc po korektorach w pisaku, które są dla mnie za słabe. Z przebarwieniami też sobie dobrze radzą, przypudrowane wyglądają jak druga skóra, tzn.: w ogóle ich nie widzę nawet w powiększajacym lusterku. O_o. Mój koszmar zniknął: -)
OdpowiedzUsuń